Ah już tylko +/- 50 dni dzieli nas od spotkania z Naszym ukochanym synkiem Oliwierkiem :*
Niby do mety tak nie wiele a z wyprawką stoimy szczerze w miejscu....
Sama nie wiem co nam potrzebne na start!!! Nie potrzeba mi miliona gadżetów to też nie zaopatruje się w nie....jeśli po porodzie uznam , że coś mi się przyda to wtedy zakupie ot taka ostrożność i cięcie kosztów :) w końcu nie mało wydatków przed nami bo jeszcze ślub na tapecie.....
Przypuszczam , że ciuszki , łóżeczko , wózek , kosmetyki i wszelkie rzeczy do pielęgnacji maluszka na początek wystarczą :) do tego wielka miłość rodziców i synuś będzie na pewno prze szczęśliwy:*


oj zazdroszczę, że możesz funkcjonować w taką pogodę. Ja umieram..co chwilę wylewam na twarz zimną wodę ;))
OdpowiedzUsuńa z wyprawką ja też jestem w czarnej... ;D
Zdróweczka ;)
no jeszcze funkcjonuje w taką pogodę :) dziś może rozłożymy dużyyy basen w ogrodzie co by się woda nagrzała :)
UsuńOliwier - śliczne imię c: ♥
OdpowiedzUsuńŚliczne imie Oliwier :))
OdpowiedzUsuńTrochę tego jest... Jak zrobiłam w szkole rodzenia listę potrzebnych rzeczy to mi szczęka opadła..;]
OdpowiedzUsuń