Ta ostatnia niedziela....a właściwie weekend na uczelni - został jeszcze jeden egzamin 10 czerwca i obrona w lipcu ahh wreszcie koniec edukacji i odetchnę z ulgą na minimum rok gdyż póki co dalej się nie wybieram - chce się w pełni poświęcić rodzinie a nie gnić weekendami na uczelni:)
Stwierdzam , iż dobrze , że nie mam już więcej zjazdów bo normalnie nie mogłam dziś wysiedzieć od 8-18 na uczelni brrr kręgosłup dawał się we znaki w końcu to już 31tydzień :) a właściwie jego końcówka:)
Najbliższy tydzień spędzę na wkuwaniu na podobno najtrudniejszy egzamin na tych studiach więc mam nadzieję , że się dobrze przygotuję bo inaczej obrono żegnaj a witaj poprawko wrześniowa aaaa ( oby nie ) - chodź materiału kosmicznie dużo i ciężki przedmiot nie ma co - a zdawalność u szanownego p.doktora nie najlepsza :(
Nic no mykam z moim M na spacerek troszkę się zrelaksować :*
Pozdrowionka:)

To dobrze, że w końcu będziesz miała szansę odpocząć od nawału nauki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Wszystko na pewno pójdzie pozytywnie , mnie również czeka obrona w lipcu przygotowuję się razem z moim maluszkiem :) ale nastawiam się pozytywnie :)
OdpowiedzUsuńŻyczę wszystkiego dobrego i zapraszam do siebie do wzięcia udziału w konkursie dla mamy i maleństwa do wygrania suuper nagrody które na pewno przydadzą się przyszłej mamusi i maleństwu http://testowokolorowyswiat.blogspot.com/2013/05/konkurs-z-simed-produkty-dla-mamy-i.html
Trzymam kciuki by się udało!
OdpowiedzUsuń