Jako , że jeszcze synuś nie "wyszedł" byliśmy dziś cały dzień nad jeziorkiem - oczywiście w samochodzie w razie WU mieliśmy torbę do szpitala i całą dokumentację:) było super chodź trochę mi nogi spaliło aaa , ale brzuszek oczywiście był chroniony:)
Coś Nasz synu uparty mamy 37 tydzień i 5 dzień a szanowny Pan nie spieszy się do wyjścia :) więc dalej oczekujemy :*:*
A poniżej nadal w dwu-paku :)
Pozdrawiamy:)
P.S co do spraw ślubnych to wszystkie zaproszenia rozdane :) można działać dalej tylko jakoś weny brak w tym kierunku hmmm :) w głowie tylko poród i synuś już po drugiej stronie brzuszka:)

37 tydzień więc macie jeszcze trochę czasu kochani;)
OdpowiedzUsuńMaluszek na pewno wkrótce wyjdzie!:)
no to juz końcówka 37tygodnia:)
Usuń